Dlaczego w Twoim życiu nic się nie zmienia ?



 W życiu każdego człowieka nadchodzi taki moment, że mówi " czas na zmiany ", niestety u wielu kończy się na tych słowach. Może u Ciebie też ??

Może pamiętasz sytuacje, w której twoi dziadkowie opowiadali Ci, że kiedyś, jak byli w Twoim wieku musieli na wszystko sobie zapracować ? Może mówili Ci, że Ty nic nie robisz ? A czy zastanowili się dlaczego ?

Jak masz coś robić i podjąć jakieś jebane kroki skoro widzisz, że masz pieniądze za nic, czy to od nich czy to od rodziców, nigdy nie byłeś uczony pracy, nie musiałeś sobie "jakoś" radzić . To piękna sytuacja jak się ma 6-12 lat ale nagle czar pryska bo kończysz 20 i dalej tak chcesz, bo nie chce Ci się robić nic, wolisz leżeć do góry jajami czy też w innym przypadku do góry cipką i czekać aż ktoś Ci coś da, coś zapewni. To jest typowa sytuacja. Statystyki pokazują, że dzieci z biedniejszych rodzin, które sobie same zarabiały na swoje przyjemności lepiej sobie radzą w przyszłości niż dzieci które miały wszystko podane na tacy - co nie jest oczywiście zaskakujące, one po prostu mają umiejętności których tamte nie mają.  I pewnie ludzie będą Ci pierdolić, że tamte dzieci po prostu urodziły się zaradne, nie kurwa urodziły się takie same jak każdy ale ich doświadczanie życia było zupełnie inne.

A więc podsumowując to co napisałem wyżej - potrzeba Ci odpowiedniego środowiska. 

Desperacja - to dzięki niej podejmujemy działanie . Nie masz pieniędzy, brakuje Ci na jedzenie, chcesz zaruchać ale nie masz pieniędzy na prezerwatywy, a boisz się, że  napotkana dziewczyna może mieć jakiegoś syfa ? Prędzej czy później albo idziesz do pracy i bierzesz swoje życie w własne ręce albo lądujesz na ulicy z winem za 4 zł.

Masz już koło 30stki jesteś w obcym kraju sam, nie znasz nikogo, jesteś raczej osobą mało towarzyską z czasem zaczynasz czuć się samotny ... albo pogrążysz się w depresji i potniesz żyletką albo pójdziesz poznać nowe osoby. Nie chodzi tutaj o chodzenie do clubu co tydzień i napierdalanie się do takiego stopnia, że wracasz do domu kładziesz się na łóżku i budzisz się z obrzyganymi cyckami. W ten sposób może dojść do takiej sytuacji, że poznasz pijanego chłopaka w clubie i wszystko jest okej bo Ty też jesteś pijana, z czasem zaczynacie spędzać ze sobą dużo czasu mija 5 lat, Ty po tej imprezie wytrzeźwiałaś na drugi dzień, a twój chłopak pije od 5 lat i nagle zaczyna Ci to przeszkadzać i masz pretensje do całego świata.

Podsumowując drugą zasadę - żeby dokonać zmiany potrzebujesz desperacji , determinacji, sięgnięcia dna. 

Kontynuując, w tej sytuacji możesz albo go zostawić albo być dalej w destruktywnym dla Ciebie związku - to zależy od twoich standardów. Jeśli chcesz tkwić dalej w takim czymś, jest to Twój wybór i nie możesz mieć do nikogo pretensji. Próba zmieniania kogoś jeśli on tego nie chce nie ma sensu. Zmiany ktoś musi chcieć. Chcesz z nim być może dlatego, że jesteś zdesperowany, może dlatego, że go kochasz ? Może dlatego, że przyzwyczaiłaś się do niego ? Z jakiegoś indywidualnego powodu nie możesz się uwolnić chociaż tego chcesz.

Ile znasz rodzin w których mąż pije i bije żonę i dzieci, a ona trzęsie się przed nim i nie ma siły powiedzieć dość? Z reguły jest tak, że on chlał już jak się poznali ale wtedy to miało inny wymiar, ona była naćpana emocjami, a on robił dobrą minę do złej gry, nagle zaczyna jej to przeszkadzać wymaga zmiany, czegoś co trwa już przez 10 -15 lat.

Podsumowując trzecią zasadę - musisz chcieć zmiany, żaden kurwa przypadek, żadna wiara Ci nie pomoże jeśli nie będziesz działać. 

Przestań bidować i narzekać . Jeśli idziesz i mówisz jak Ci bardzo źle to jest okej, ale jeśli robisz to non stop i dalej nic się nie zmienia, a ktoś mówi Ci " ojej biedactwo, wszystko się ułoży.. " "będzie dobrze" to poprawia nastrój ale nie zmienia rzeczywistości. Nic się kurwa nie ułoży, ani nic nie będzie dobrze od tak, samo z siebie ! Wyobraź sobie, że leżysz związany na łóżku w taki sposób, że nie masz możliwości wykonywać żadnych ruchów chce Ci się seksu, prawie eksplodujesz ale nie ma w pobliżu nikogo kto Ci może dogodzić, a sam też tego nie możesz zrobić, nie możesz nawet przekręcić się na brzuch i zacząć ocierać się w taki sposób by dojść . To że chcesz już osiągnąć orgazm nic nie da jeśli nie zaczniesz działać. Akurat w tej sytuacji istnieje taka opcja, że ktoś może Ci dogodzić i dosiąść Cię lub w przypadku kobiet wypełnić. Ale w życiu nikt nie będzie Ci chciał dogadzać i zmieniać twojego życia - znaczy zmieniać i dogadzać będą Ci chcieli ale nie wiem czy będziesz z tego zadowolony.

_________________________________________________________________________________


Twoje decyzje, dają Ci Twoje rezultaty. 

_________________________________________________________________________________


Podsumowując czwartą zasadę - weź swoje życie we własne ręce, przestań oczekiwać, że ktoś je zmieni za pomocą magicznej różdżki. 

A teraz przeczytaj jeszcze raz pierwszą zasadę, miej świadomość dlaczego jesteś jaki jesteś ale nie biduj nad sobą, nie zganiaj winy na innych bo to przez nich taki jesteś. Owszem przez nich ale teraz już możesz sam kierować swoim życiem i wchodzić na różne drogi. I domyślam się, że jeśli czytasz ten post, to czas w którym rodzice zmieniali Ci pieluchy już dawno minął !

Podsumowując piątą zasadę - nikt nie jest odpowiedzialny za to jak żyjesz i jakich wyborów dokonujesz, prócz Ciebie. 

Pozdrawiam,



Related Posts

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obsługiwane przez usługę Blogger.