"Cza­sami nasze od­ruchy by­wają sil­niej­sze od naszych postanowień." 

Od jutra zaczynam ćwiczyć zrzucę 30 kg w miesiąc

Co sylwester masa ludzi obiecuje sobie, że wprowadzi jakieś zmiany w swoje życie pewnie ty też. Zastanów się teraz jakie były twoje ostatnie postanowienia, w jakich okolicznościach je formułowałeś?, Jak to robiłeś  ? Wytrwałeś w nich ? 
Większość ludzi po postanowieniu czegoś dajmy na to " od jutra chodzę codziennie na basen " trwa w tym od tygodnia do miesiąca, kolejna część nawet nie pójdzie po karnet, tylko nieliczni trwają w tym długo. 
Pewna część ludzi mówi wprost " nie będę nic postanawiała/postanawiał bo nie jestem konsekwentny nie będę umiał się zmotywować " - mają oni racje jeśli ich EGO uważa siebie za niekonsekwentnego musi to wypełniać bo przecież się za takiego uważa - co jest zupełną nie prawdą każdy może się zmotywować pod warunkiem, że przestaniesz się identyfikować z tą emocją. 

Jak formułować postanowienia jak działać? 

1.Ustalaj możliwe dla ciebie (dla twojego EGO) dni treningu ( czy czegoś innego ) 

Zdaj sobie sprawę z tego, że jeśli przez dajmy na to 15 lat leżałeś i nie uprawiałeś sportu to będzie ci ciężko chodzić i ćwiczyć systematycznie. Zamiast obiecywać sobie, że będziesz ćwiczyć systematycznie codziennie ustal na początek 2 dni w tygodniu. Nie opuszczaj żadnego dnia pamiętaj jeśli opuścisz jeden dzień dzisiaj opuścisz kolejny za kilka dni. Jeśli już ci się to zdarzy z powodu porodu swojego dziecka nie każ się za to tylko zaobserwuj i zdaj sobie z tego sprawę i kolejnego dnia nadrób to co odpuściłeś. 

2.Ustalaj realne cele i skupiaj się na drodze do niego ( cel to tylko efekt uboczny) 

Jeśli ustalisz sobie za cel schudnięcie 30 kg w ciągu miesiąca wiadomo nie uda ci się to. Wręcz powinno się chudnąc wolno ponieważ szybki spadek masy ciała jest dla nas niekorzystny (warto poszukać i poczytać). Więc jeśli ustalisz sobie cel nie na miarę to będziesz zawiedziony nie udało mi się co może wpłynąć negatywnie na twoją motywacje. Skupiaj się na drodze do celu czerp z niej przyjemność efekt przyjdzie sam w bardzo nieoczekiwanych momentach.   


3.Ćwicz dla przyjemności nie dla musu.

Wiele osób jak idzie na trening to mówi "eh znów ten trening " ciesz się ze tam idziesz traktuj to jako zrelaksowanie się . Weź do ręki kartkę napisz u góry swoje postanowienie np : Ćwiczenie na siłowni  od tego poprowadź strzałki w dół i napisz od 5 do 10 korzyści z tego dla ciebie, dla twojego ciała i umysłu. 

4.Nie słuchaj innych.

Wiele ludzi będzie ci mówiło: 
-" i tak nie będziesz ćwiczył "
-"nic ci to nie da i tak jesteś gruby"

Po pierwsze zastanów się co ci ludzie osiągnęli żeby mogli ci mówić tego typu rzeczy, zapewne są to osoby które w swoim życiu nie robią nic tylko oceniają innych. Nie ważne kto by to był nie słuchaj go po prostu rób swoje.
Po drugie oni za ciebie nie przeżyją życia to Ty jesteś jego kreatorem. 
Wypisz na kartce co usłyszałeś od otaczających cię ludzi na temat twojego postanowienia są to negatywne czy pozytywne rzeczy? wierzysz w nie, pozwalasz na to by ktoś przewidywał co ty zrobisz ? ( pozwalaj ma do tego prawo ale nie identyfikuj się z jego opinią ) 

5.Poznawaj "podobnych" do siebie.

Jeśli ćwiczysz sam, chodzisz na basen, siłownie pomyśl może warto z kimś zagadać, nawiązać nowe znajomości ? jeśli nie jesteś na tyle śmiały ( twoje EGO) postaraj się zrozumieć, że są pewne momenty w życiu które są ulotne jak obraz w pociągu i albo się zatrzymasz i weźmiesz to co powinieneś albo to stracisz na zawsze. 

6.Nie mam z kim iść na fitness sam/sama się boje.

To świetnie punkt 4. poznaj kogoś nowego w tym miejscu w środowisku które ci sprzyja bo pewnie większość twoich znajomych woli iść na imprezę ty też możesz być taki jak twoi znajomi ale zastanów się czy to są twoje standardy ? czy chcesz tak żyć ? 

7.Nowy nawyk

Po pewnym czasie ćwiczenie wejdzie ci w nawyk będziesz to robił systematycznie nie będziesz sobie wyobrażał dnia bez treningu (mowa tutaj o treningach ale tyczy się to każdego postanowienia) .




"Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam."

Wielu też nie wie co ma robić szukają zainteresowań ale jakoś nie mogą znaleźć - szukaj dalej próbuj nowych rzeczy nie zamykaj się w pudle komfortu tylko wtedy urośniesz. 

Pozdrawiam

"Nie lubię alkoholu. Nigdy nie zażywałem narkotyków. Nie lubię tytoniu. To nie dla mnie. Dla mnie jest porno."


 W dzisiejszym świecie pornografia jest dostępna dla wszystkich nie ważne czy masz 9 lat czy 18 czy 30. Jest dostępna w gazetach, telewizji, internecie.
Wiele ludzi nie wyobraża sobie bez niej życia, a nawet jeśli przeczą temu to tak jest.
 Tytuł tego postu jest bardzo przemyślany - szpony mają pewne odstępy póki jesteśmy duzi ( zaangażowani w porno ) nie możemy z nich wyjść jeśli zdamy sobie sprawę z tego, że mamy poważny problem możemy stać się mniejsi co pozwoli nam wydostanie się przez te małe szparki między szponami.

(KLIKNIJ w obrazek ABY POWIĘKSZYĆ)

1.Odkrycie w dzisiejszych czasach następuje nawet w wieku 12 lat (lub wcześniej) 

2.Eksperymentowanie poznawanie - poszukiwanie różnych kategorii filmów porno w celu samozaspokojenia. Stałe wzmacnianie zachowania ( oglądanie pornografii), zaangażowanie się w ten świat. 

3.Uniewrażliwnie - treści wcześniej bardzo atrakcyjne stają się "za słabe" - od tego momentu ścieżka staje się bardzo niebezpieczna . 

4.Eskalacja - stała potrzeba zwiększania doznań, dopuszczanie się oglądania treści które kiedyś budziły w nas odrazę, obrzydzenie - teraz zaczyna nas to podniecać ... 

5. Realizacja - samo oglądanie filmów nie wystarcza do osiągnięcia podniecenia. Potrzebne jest realizowanie fantazji w świecie rzeczywistym. 

Większość osób uzależnionych orientuje się dopiero w jakiej są sytuacji po przekroczeniu fazy 5 (realizacji) 


Dlaczego ? 
W tym momencie dopuszczamy się zachowań które inne osoby odbierają za dziwne, niestosowne, nienormalne. Dopiero doświadczenie konsekwencji pozwala wyrwać uzależnionego z amoku. 


( Do dalszej części tego postu nie przechodź jeśli nie masz ukończonych 18 lat ) 


 Większość psychopatów swoje czyny zawdzięcza hmm oddaniu się pornografii, można to porównać do narkotyków. W oglądaniu porno przyzwyczajamy się do wydzielania dopaminy ( hormonu szczęścia). Skany MRI wykazują w trakcie oglądania pornografii aktywność mózgu podobną jak u narkomanów lub alkoholików. 

Przykłady : 

Ted Bundy - pochodził z dobrej rodziny, chrześcijańskiej, zwykły amerykański chłopak. Jako młody chłopak miał jak twierdzi 13 lat natknął się na łagodną pornografie w gazetach od tego czasu zachodziły zmiany w nim ( w jego mózgu ) które zmieniły jego życie . Twierdzi on, że jak już się raz obejrzy porno z przemocą to zaczyna się przekraczać bariery bo ciągle jest mało. Dociera się do punktu końcowego pornografii i zdajemy sobie sprawę, że aby osiągnąć maksymalne podniecenie trzeba to zrobić. Ted Bundy przyznał się do popełnienia ponad 30 zabójstw (w 6 stanach) po czym został skazany na śmierć. 



Armin Meiwes - Poszukiwał od 1990 r. w internecie ludzi zainteresowanych kanibalizmem, trafiał na czaty na których ludzie dawali ogłoszenia typu :  " dam się zjeść"  "dam się poćwiartować" - w sensie dosłownym ludzie szukali kogoś kto ich zje żywcem lub po śmierci podniecało ich to . Na jego ofertę zgłosił się 43 letni inżynier z Berlina. Dnia 9 marca doszło do spotkania Meiwesa z inżynierem, Meiwes nagrał wszystko na wideo ( które później było dowodem w sprawie ). Brandes inżynier domagał się zeby Meiwes odgryzł jego penisa gdy to się nie udało kazał mu go odciąć nożem. Po odcięciu penisa mężczyzna został zabity i poćwiartowany, następnie Armin jadł go przez kilka tygodni, Aż szukał kolejnej chętnej ofiary w internecie i natrafił na studenta który zgłosił go na policje. Policja przeszukała mieszkanie i znalazła ludzkie szczątki pod drugim dnem zamrażarki. 



Mariusz Trynkiewicz - pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego, za zabójstwo w lipcu 1988 roku 4 chłopców został czterokronie skazany na karę śmierci, w wyniku amnestii w 1989 roku jego kara została zmieniona na 25 lat więzienia. W czasie odbywania służby wojskowej porwał i wykorzystał seksualnie chłopca ze szkoły podstawowej, za co sąd wojskowy skazał go na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Jednak kilka tygodni po uprawomocnieniu się wyroku dopuścił się molestowania seksualnego 12-letniego chłopca za co otrzymał kolejną karę – 1,5 roku pozbawienia wolności. Odwieszono mu również poprzedni wyrok, co zwiększyło karę do 2,5 roku. W czasie przerwy w odbywaniu kary (udzielonej w związku z chorobą matki celem opieki nad nią), 4 lipca 1988 roku, zwabił do swojego mieszkania przy ulicy Działkowej 8 m. 25, przypadkowo spotkanego, 13-letniego Wojciecha Pryczka. Następnie chłopca molestował i udusił. Ciało ofiary zakopał w lesie.29 lipca 1988 roku, w podobnych okolicznościach, zwabił do swojego mieszkania i zabił nożem trzech chłopców: 11-letniego Tomasza Łojka, oraz 12-letnich Artura Krawczyńskiego i Krzysztofa Kaczmarka. Ciała wszystkich ofiar po kilku dniach wywiózł do lasu i podpalił. Ich zwłoki znalazł grzybiarz (źródło wikipedia.pl) 

Wszystkich tych ludzi łączy jedno - patologiczne upodopania sexualne ale oni nie mieli takich upodobań odrazu ! Zaczęło się od łagodnego porno zaznaczmy, że każdy z nas może się nimi stać jest to podobne do alkoholizmu większość ludzi pije ale nie każdy jest alkoholikiem, z porno jest to samo, większość ludzi je ogląda ale nie każdy jest psychopatą(ale pewne jest jedno nasze upodobania z łagodnych z biegiem czasu zmieniają się na bardziej agresywne). 
Warto nadmienić, że badania psychologiczne potwierdzają, że większość psychopatów łączy uzależnienie od pornografii.

Tutaj macie bardzo mądry wywiad Tedy Bund-ego 






"Nikt z natury nie jest ani dobry ani zły każdy jest kształtowany przez rodziców, otoczenie, znajomych, media , internet i swoje czyny " - Umysł i życie 

Z tej tematyki pojawi się jeszcze pewnie kilka postów ale za jakiś czas.

Pozdrawiam 

Nie możesz zmienić przeszłości, ale przeszłość zaw­szę pow­ra­ca, żeby zmienić Ciebie. Zarówno twoją te­raźniej­szość jak i przyszłość. 


Przeszłość to zasiane zboże które dzisiaj zbierasz ...

Przeszłość ma dla nas ogromne znaczenie nie możemy o niej całkiem zapominać ponieważ musimy uczyć się na błędach jakie popełniliśmy. Uczyć nie znaczy żałować i rozpaczać, uczyć znaczy analizować i wyciągać wnioski i najważniejsze nie popełniać tych samych błędów.

Dlaczego się nie użalać ? 

Ponieważ już teraz nie mamy żadnego wpływu na to co się stało dlatego nie warto sobie tym zaprzątać głowy. Zatruwając się złymi działaniami w przeszłości możemy przegapić teraźniejszość uczyni nas to wiecznie nieszczęśliwymi ludźmi.

(KLIKNIJ na OBRAZEK aby POWIĘKSZYĆ)


Teraźniejszość jest zarazem starą przeszłością i nową przyszłością bo to co czytasz TERAZ trwa i już teraz jest to przeszłością.

1. Żyj tu i teraz.
2.Koncentruj się na tym momencie.
3.Pamiętaj i nie popełniaj tych samych błędów.
4.Ciesz się każdą chwilą w twoim życiu bo każda jest powodem do szczęścia.

Zobacz czytasz tego bloga nie świadomie, powinieneś być szczęśliwy, że masz dobry wzrok, że stać cię na internet itp powodów do szczęścia jest wiele tylko trzeba je umieć dostrzec.
Najlepiej dostrzegamy jak stracimy co nie znaczy, że bez straty nie możemy dostrzec.

Pozdrawiam, zapraszam do komentowania.



" Nie nazywaj pechem wszystkiego, co ci nie wychodzi. "

 Pewnie nie raz wypowiadałeś te słowa : "ale mam szczęście" czy tez " jak zawsze mam pecha " .... 
Szczęście i pech działa na prostej zasadzie dajmy na to widzimy czarnego kota który przebiega nam ulice znam ludzi którzy zatrzymają się i poczekają aż przejedzie inne auto po to by nie łapać pecha. 
Czy też przed wyjazdem ktoś się wraca do domu i siada na 10 sekund ponieważ wierzy, że jak się wrócił może mu to przynieść pecha, będzie miał wypadek itp . 

Teraz pytanie czy to działa ??
 Oczywiście !
Ale to nie tak, że teraz musisz za każdym razem siadać jak wrócisz do domu po zapomniane klucze ... Jeśli jesteśmy przekonani bardzo mocno ze to prawda wierzymy, że spotka nas coś złego istnieje bardzo duża szansa, że tak się stanie. Natomiast jeśli wierzysz, że przyniesie ci to wiele dobrego też się to stanie . 

Dlaczego ?
 Nasze myśli są w " wirtualu " dopiero jak w nie zaczynamy wierzyć materializują się.

(kliknij na obrazek aby powiększyć)

Tak jak na modelu powyżej kiedy zaczynamy wierzyć pojawiają się emocje jak pojawiają się emocje pojawiają się działania ( czyny).

Przykład:
Wczoraj widziałem bociana( w sumie wtedy przyszło mi to wszystko na myśl co dziś czytasz) poczułem się szczęśliwy bo pewnie większość osób wierzy, że bocian przynosi szczęście
Co się pojawiło ? 
Emocje, przekonanie, że spotka mnie coś dobrego. Później pewnie działamy z troszkę większą pewnością siebie nie koniecznie świadomie. 

Czyli jeśli uwierzył bym, że czarny kot przyniesie mi wielkie szczęście też by tak się stało ...

 Co się dzieje kiedy osoba mocno wierząca w to, że czarne koty przynoszą pecha go zobaczy ? 
Poczuje się zła lub przestraszona (osoby mocno wierzące w tego typu rzeczy przeżywają to bardzo, pewnie znasz choć jedną taką osobę a jeśli nie - uwierz na słowo jest ich wiele... ) no i wtedy będzie działała w takim przekonaniu, że nic się jej nie uda ... 
 Tak samo jest z dniem 13 piątek uwierzmy, że ten dzień będzie najszczęśliwszym dniem i przyniesie nam wiele korzyści zamiast zamartwiać się Jezu dziś 13 piątek będę miał pecha ... 

Pech i szczęście istnieje tylko w naszych głowach - co nie oznacza, że nie istnieje ... 

To jest podobnie jak z efektem placebo i nocebo Post o placebo i nocebo(KLIKNIJ) . Tylko od nas zależy czy to co się stanie będzie dla nas symbolem szczęścia czy pecha. 

Jest to poparte badaniami : 

Psycholog aby sprawdzić czy istnieje pech i szczęście zaprosił 10 ludzi którzy uważali się za szczęściarzy i 10 którzy uważali się za pechowców grali oni na maszynach niestety nie bardzo to wychodziło ale przed klubem umieścił banknot 10 zł ludzie którzy uważali się za szczęściarzy dostrzegli go i podnieśli a ci co uważali się za pechowców nie widzieli go. Na pytanie dlaczego go nie widzieli odpowiedzieli : "jestem pechowcem" 

Tak samo jest z wiarą w cokolwiek, nie chce pisać o swoich poglądach religijnych ale uważam, że samo wierzenie w coś daje nam możliwość spełnienia tego silna wiara działa cuda (nieistotne jest tutaj czy istnieje bóg czy nie ) jeśli jesteś przekonany, że istnieje to istnieje jeśli nie to nie istnieje ... 

Szczęście istnieje i trzeba mu pomóc aby było w naszym życiu uwierz w szczęście nie wierz w pecha!


Pozdrawiam




Obsługiwane przez usługę Blogger.